Uluru i Kata Tjuta – 22. i 24. dzień podróży dookoła świata
stycznia 19, 2024Święte miejsce Aborygenów, serce Australii – Uluru było punktem wycieczki, na który czekałam najbardziej. Dlaczego skała w środku niczego wywołuje metafizyczne doznania? Gdzie najlepiej się ustawić na wschód słońca? Zapraszam do relacji z tego niezwykłego obszaru na bezdrożach.
Uluru, zachód słońcaJak dolecieć do Uluru?
Do Uluru lecimy z Sydney. Ekscytacja jest wysoka – to nasz drugi dzień w Australii. W czasie lotu pilot niczym przewodnik mówi, w którym momencie warto wyjrzeć przez okno, żeby zobaczyć Uluru oraz Kata Tjuta – skały, które są celem naszej wyprawy. Widoki robią oszałamiające wrażenie.
Uluru, widok z samolotuNa lotnisku w środku niczego (do najbliższych zabudowań jest około 30 minut) wypożyczamy zarezerwowane wcześniej auto w jednej z trzech działających tam wypożyczalni. Zanim dostaniemy kluczyki, słyszymy, żeby nie jeździć po zmroku, bo właśnie wtedy kangury są najbardziej aktywne i wyskakują na drogi. Lewą stroną jezdni dojeżdżamy do Ayers Rock Resort. Więcej o tym, czego możecie się spodziewać w tej niewielkiej wiosce przedstawię Wam w kolejnym wpisie.
Znaki po lewej stronie drogiAborygeni w Australii i lud Anangu
Na miejscu spędzamy kilka dni – dziś opowiem Wam o dwóch, w czasie których połączyliśmy szlaki wokół Uluru i Kata Tjuta. O co chodzi z Uluru i Aborygenami? Park narodowy Uluru-Kata Tjuta został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO z dwóch powodów. Z jednej strony doceniono go za spektakularne geologiczne formacje, rzadkie rośliny i zwierzęta. Z drugiej za dziedzictwo kulturowe – to miejsce, w którym przetrwał system tradycyjnych wierzeń jednej z najstarszych społeczności na świecie.
Po wielu latach negocjacji ziemie wokół Uluru zostały zwrócone ludowi Anangu, a dokładnie w 1985 roku oddane w dzierżawę. Rdzenna ludność mówi tutaj swoim językiem, którego uczy dzieci. Wciąż kultywowana jest dawna religia. Tjukurpa stanowi podstawę tutejszych wierzeń. Odnosi się do powstania świata, daje odpowiedzi na fundamentalne pytania i przynosi zasady funkcjonowania w społeczeństwie. Do dziś w Uluru odbywają się ceremonie zgodne z Tjukurpa, kultywowana jest sztuka i muzyka. W skład zarządu parku wchodzą zarówno osoby z ludu Anangu, jak i inni reprezentanci kraju. To kompromis, który udało się wypracować przez lata.
Uluru – co warto zobaczyć?
Mapa UluruPo terenie parku narodowego poruszamy się z mapką. Ruszamy już z samego rana do miejsca, w którym zaznaczony jest najlepszy widok na wschód słońca. Kiedy podchodzimy do auta, widzimy lód na szybie – w nocy był przymrozek. Przed wschodem jest tylko kilka stopni. Ubrani zimowo fotografujemy wielką skałę ze wszystkich stron.
Uluru, wschód słońcaNa miejscu są dwie platformy widokowe oraz dwa szlaki – Minymaku walk – trasa kobieca i Watiku walk – trasa męska. O co chodzi? Przy drodze zobaczycie tabliczki, mówiące o roli kobiet i mężczyzn w społeczeństwie Anangu – poznajemy informacje na temat narzędzi, sposobów uprawy, polowania, a także zabaw dziecięcych. Po wschodzie udajemy się do Cultural Centre, gdzie mieści się wystawa związana z kulturą Anangu. Oglądamy tutaj także zdjęcia mieszkańców – co ciekawe zmarłe osoby są zasłonięte na fotografiach.
Naszym kolejnym celem jest wielka skała z bliska. Na początek decydujemy się wziąć udział w Mala Walk, czyli spacerze z przewodnikiem, Aborygenem, który opowiada o kulturze Anangu i dosyć szczegółowo omawia wybrane fragmenty skały. Wiele sobie obiecywaliśmy po takiej wycieczce, ale muszę przyznać, że nie jest to najciekawsze doświadczenie. Z co drugiego zdania przewodnika wylewa się gorycz i niezadowolenie. Widać, że rany związane z dyskryminacją w Australii są wciąż świeże. Dodatkowo niestety, nie przekazuje on wiedzy w zbyt interesujący sposób i bardzo często powtarza, że nie może nam zdradzić wszystkich informacji, bo są one zarezerwowane dla wybranych.
UluruOdrywamy się w pewnym momencie od grupy, by obejść skałę dookoła. Uluru Base Walk łączymy z Kuniya Walk, żeby zobaczyć jak najwięcej. Płaska droga jest bardzo długa i żmudna – łącznie pokonujemy ponad 10 km. I… muszę przyznać, że nie jest to najbardziej malowniczy szlak. Uluru imponująco wygląda z pewnej odległości – z bliska widoki są zbliżone do siebie. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym krótszy wariant, a siły zachowała na inny szlak w Kata Tjuta. Niemniej jednak po drodze poznajemy różnorodne legendy, które umilają trasę.
UluruWieczorem wracamy na zachód słońca – znów do wyznaczonego punktu, z którego najlepiej widać skałę. Wokół nas mnóstwo kamperów, piknikowo-imprezowa atmosfera! Ludzi bardzo dużo, ale udaje nam się znaleźć miejsce na kilka fotek.
Uluru, zachód słońcaKata Tjuta – co warto zobaczyć?
Mapa Kata TjutaKata Tjuta to zespół skalny położony 50 km od Uluru. Nazwa w języku Pitjantjatjara oznacza „wiele głów”, bo tak faktycznie wygląda formacja. To również święte miejsce mężczyzn ludu Ananga, w którym panuje tradycyjne prawo Tjukurpa.
Tu również wyznaczone są najlepsze miejsca na wschód i zachód słońca. Nam udaje się zobaczyć tylko zachód, który robi na nas ogromne wrażenie już pierwszego dnia po przyjeździe. Zimą w Australii dzień jest krótszy więc trzeba się spieszyć. Musimy być o określonej godzinie na miejscu, bo skała świeci tylko przez moment. Wystarczy chwila nieuwagi, a jej kolor nie wygląda już tak atrakcyjnie.
Kata Tjuta, zachód słońcaTrasa, którą pokonujemy pierwszego dnia po przyjeździe to Walpa Gorge Walk, czyli spacer wietrznym kanionem. Szlak choć krótki jest naprawdę bardzo ładny – całość zajmuje nam ok. godziny – do przejścia w dwie strony jest 2,6 km.
Walpa Gorge, Kata TjutaKolejną atrakcją w obrębie tych skał jest Valley of the Winds, czyli Dolina Wiatrów, którą postanawiamy przejść tego samego dnia po obejściu Uluru (przypominam, że mamy już wtedy w nogach 10 km). Niestety, nie mamy czasu na całość – zachód słońca za moment, a chcemy jeszcze raz sfotografować wielką skałę. A szkoda! Szlaki tutaj są spektakularne, jednak przejście całej pętli to 4 godziny.
Valley of the Winds, Kata TjutaPodsumowanie. Będąc w Australii, trzeba tu przyjechać. Uluru to miejsce niezwykłe. Warto jednak dobrze zaplanować trasy. Zimą temperatury tu są łaskawe, bo choć poranki są mroźne, w ciągu dnia chodziliśmy w długich spodniach i krótkich rękawkach lub lekkich bluzach. Niemniej jednak, szybko się robi ciemno, nie ma więc możliwości długo spacerować. Latem natomiast jest pełno much i owadów – na czapkę trzeba zakładać specjalną ochronną siatkę, a temperatury są tak wysokie, że niektóre szlaki przed południem są zamykane. Jeśli musicie wybierać, skupcie się na trekkingach w Kata Tjuta, a Uluru zobaczcie z daleka podczas wschodu lub zachodu słońca lub po prostu idźcie na jedną z krótszych tras – niekoniecznie z przewodnikiem.
Trasa i informacje praktyczne
25.06.2022
10.30-13.35 – lot z Sydney do Yulary
14.30-16.00 – przyjazd i zakwaterowanie w The Lost Camel Hotel
16.00-16.45 – przejazd
16.45-17.45 - Walpa Gorge Car Park - Walpa Gorge Walk
17.45-17.55 – przejazd
18.05 – zachód: Kata Tjuta Sunset View Area
18.30-19.30 – przejazd
19.30-20.30 – kolacja w Outback Pioneer Kitchen
27.06.2022
6.45-7.15 - przejazd
7.30 – 8.00 – wschód Talinguru Nyakunytjaku - Uluru Sunrise Viewing Area
8.00-8.15 – przejazd
8.15-9:45 - Uluru-Kata Tjuta Cultural Centre
9:45-10:00 – przejazd Mala Car Park
10.00-14.00 – spacer dookoła Uluru
14.00-15.00 – przejazd Kata Tjuta - Valley of the Winds
15.00-18.00 - Valley of the Winds + zachód słońca w Uluru
0 comments