Później musimy dojść do drogi, skręcamy więc w lewo i docieramy do rozwidlenia dróg przy szlaku niebieskim. Tutaj znowu skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę wiaduktu.

Po krótkim marszu docieramy do kolejnego rozwidlenia i skręcamy w prawo na szlak zielony, którym już pokonujemy większość drogi. 

Jak obejść Jezioro Szmaragdowe w Szczecinie?

Dojdziemy nim bezpośrednio nad jezioro. Tym razem jednak mamy inny plan – chcemy obejść Szmaragdowe. I tutaj też możecie zrobić to na kilka sposobów – na dziko, trzymając się jak najbliżej brzegu (uwaga – czasem może być trudno); trasą widokową połączoną ze ścieżką zdrowia, przy której znajdziecie urządzenia siłowni pod chmurką oraz szlakiem żółtym. My wybieramy ostatnią opcję, dlatego nie przechodzimy do końca zielonego szlaku, ale na rozwidleniu dróg skręcamy w lewo na żółty szlak.

Grota Toepffera

To bardzo przyjemna i łagodna droga, przy której znajdują się ławeczki, kosze na śmieci itp. Dodatkowo często pokrywa się ze ścieżką zdrowia. My jednak kierujemy się żółtymi oznaczeniami na trasie. 

Mijamy Wzgórze Armatnie, ruiny pałacu Toepffera i docieramy do Groty Toepffera. 

Co to za miejsce? Wybudował ją Albert Toepffer, który był założycielem kopalni kredy i cementowni „Stern”.  Sama grota powstała w 1880 roku, a później została rozbudowana o dwa łuki – rozpiętość każdego z nich wynosiła 30 metrów, a wysokość 10 m. Kiedyś była tutaj zadaszona scena. W latach 80. XX wieku znajdowała się w tym miejscu jedna ze szczecińskich dyskotek. Dziś jest już zamknięta. A szkoda, bo potencjał i otoczenie po tylu latach wciąż wyglądają niesamowicie.

Gdzie zrobić ognisko nad Jeziorem Szmaragdowym?

Z groty dalej żółtym szlakiem dochodzimy do Polany Widok. Tutaj znajdziecie kilka stanowisk, przy których można zrobić ognisko. Niestety, zazwyczaj jest problem ze znalezieniem drewna, bo wszystko jest wyzbierane. Na końcu polany mieści się punkt widokowy.

Ognisko udaje nam się rozpalić i po zjedzeniu kiełbasek idziemy dalej żółtym szlakiem, docierając do głównego punktu jeziora. Następnie wracamy do domu w zasadzie tą samą trasą – zielonym szlakiem. 

Komentarz. Cała trasa jest przyjemna i nawet w weekend niezatłoczona. Nad Szmaragdowe możecie przyjechać także autem i z parkingu przejść tę pętlę. W takim przypadku radzę jednak omijać soboty i niedziele, bo możecie nie znaleźć miejsca. W tygodniu ludzi nie ma prawie wcale!